Wielu ludziom trudno jest zrozumieć, że alkoholizm jest chorobą. Trudno jest pojąć to, że osoba pijąca nie odczuwa przyjemności z wypicia alkoholu- to dla niej nałóg, odczuwa więc przymus picia alkoholu. Od alkoholu uzależnia się stopniowo. Najpierw jest faza wstępna, gdzie dochodzi do uzależnienia psychicznego, następnie mamy fazę ostrzegawczą, tutaj alkoholik nie panuje już nad ilością wypitego alkoholu, faza krytyczna ostra i faza przewlekła. Ostatecznie alkoholik dochodzi do punktu, w którym musi zdecydować: leczyć się i żyć czy pić dalej i umrzeć?
Jak rozwija się uzależnienie?
Trudno rozpoznać początki uzależnienia, ponieważ między piciem towarzyskim a piciem nałogowym jest cienka granica. Pijący zaczyna szukać okazji do picia, sam inicjuje spotkania, na których alkohol będzie lał się strumieniami. Jeszcze się nie upija, ale stopniowo zwiększa się jego tolerancja na alkohol, może więc wypić coraz więcej. Alkoholik coraz częściej szuka okazji do wypicia, z każdym kolejnym kieliszkiem odpręża się i odczuwa ulgę, jednak tutaj nie potrafi już zachować kontroli nad swoim piciem. Często na imprezach urywają mu się filmy, nie pamięta co robił ani co mówił. Tutaj już starannie wybiera też swoje towarzystwo. Oczywiście musi być to towarzystwo, gdzie jest alkohol. Potem wszystko toczy się lawinowo: po wypiciu pierwszej dawki alkoholu pojawia się silne pragnienia wypicia kolejnej. Osoba nie jest w stanie nad sobą zapanować. Tutaj alkoholik zaczyna już szukać usprawiedliwień dla siebie a jego picie staje się coraz bardziej widoczne dla otoczenia. Niekiedy nawet podejmuje abstynencję, ale na krótko. Potem z reguły wraca do picia. Ostatni etap uzależnienia od alkoholu to faza przewlekła. Tutaj picie zaczyna być ciągłe. Zaczyna sięgać po alkohole niespożywcze, upija się na ulicach. Jeśli ktoś doszedł do tego etapu picia to jeśli nie otrząśnie się i nie podejmie leczenia, wielce prawdopodobne jest, że zapije się na śmierć. Leczenie można podjąć w wielu ośrodkach w całej Polsce. W Krakowie warto udać się do tego ośrodka: mctu.pl.